Wiwat Niepodległa!
sobota, 04 listopada 2017 00:00

 

Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą! Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem, Na którym z lochu, co był twą stolicą Lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem.

Leopold Staff

Święta miłości kochanej Ojczyzny, czują cię tylko umysły poczciwe!

Ignacy Krasicki

Przez ostatnie 200 lat naszej historii wiele było dat, dni i miesięcy, które stawały się symbolami łączącymi coś szczególnego, a mianowicie wyjątkową w naszych dziejach mobilizację Ducha Narodu. Jednak najbardziej szczególną datą jest dzień 11 listopada – nasze Święto Narodowe. Dzień, który przyćmił wszystkie inne. 99 lat temu, 11 listopada 1918 roku, zakończyła się bowiem 123-letnia niewola naszej Ojczyzny. Jest to data symboliczna, oznaczająca przekazanie władzy Józefowi Piłsudskiemu przez Radę Regencyjną w Warszawie. Jednakże dopiero w 1937 roku, 2 lata po śmierci Marszałka Piłsudskiego († 12 maja 1935) uznana została za oficjalne święto państwowe.

Trudna sytuacja pod zaborami

Aż cztery pokolenia Polaków marzyły o niepodległości. Odrodzenie Polski przebiegało jednak w bardzo trudnych warunkach. Na naszych terenach, przemieszczały się transporty demobilizowanych armii. Ludność żyła w wielkim stresie, a ponadto powszechnie grasowały bandyckie szajki. Od wschodu byliśmy zagrożeni rewolucją bolszewicką. W Małopolsce Wschodniej Ukraińcy zajęli Lwów, natomiast Czesi planowali zająć Cieszyn. Wsie, miasta, domy i fabryki zostały zburzone, w kraju panowała nędza i głód. Powstała w 1914 roku Polska Organizacja Wojskowa zaczęła rozbrajać okupantów. Piłsudski mówił do swoich żołnierzy: „zwyciężymy tylko wiarą w nasze siły. Wolność naszą odzyskamy tyko własnym czynem...”

Aby Polska była Polską – droga do powołania nowego rządu

Niepodległość w 1918 roku wywalczyliśmy zbiorowym wysiłkiem, co odbyło się dwuetapowo: na płaszczyźnie krajowej i międzynarodowej, czyli wokół instytucji oraz sił zbrojnych na ziemiach polskich i na zachodzie Europy. Pierwsze hasło do walki zbrojnej rzucił Piłsudski - ruszając na czele kompanii kadrowej z Krakowskich Oleandrów do Królestwa. Za głównego wroga uznawał Rosję, wypełniając tym samym testament XIX wiecznych powstańców. Jednocześnie, jego nadrzędnym celem była pełna niepodległość. Te same idee przyświecały Romanowi Dmowskiemu, który wyjechał na Zachód uważając, że los Polski zostanie ustalony przez Francję, gdyż to w jej  interesie (w ramach polityki antyniemieckiej) leżało powstanie silnego państwa w Europie Środkowej. Dmowski przyznał, że to rok 1917 stał się kluczowy dla postawienia spraw polskich na forum międzynarodowym. We Francji powstała armia polska, co dało nadzieję na osiągnięcie statusu państwa sprzymierzonego i udział w przyszłej konferencji pokojowej. W sierpniu 1917 roku powstał w Lozannie Komitet Narodowy Polski z siedzibą w Paryżu, który państwa Ententy uznały jako polski ośrodek „władzy”. Przewidywano, iż stanie się on przyszłym rządem niepodległego państwa polskiego. Sprawy potoczyły się jednak zupełnie inaczej i faktyczne odzyskanie suwerenności odbyło się na ziemiach polskich.

Faktem jest, że po raz pierwszy słowo „niepodległość” padło w formie aktu prawnego z 7 października 1918 roku, wydanego przez Radę Regencyjną (w której skład wchodzili: abp. metropolita warszawski Aleksander Kakowski, książę Zdzisław Lubomirski i Józef Ostrowski). W Lublinie, 7 listopada 1918 roku, powstał Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej, wywodzący się z tradycji niepodległościowej Polskiej Partii Socjalistycznej. Kierowany był przez Ignacego Daszyńskiego. Stanowił przy tym pierwszy organ władzy wykonawczej, powołany bez ingerencji któregokolwiek z zaborców. Bliższe mu były epizody powstania styczniowego niż niebezpieczna ideologia rewolucji bolszewickiej.

Działalność Marszałka Józefa Piłsudskiego

W listopadzie błyskawicznie budowano obóz piłsudczyków. Marszałek, uwolniony 8 listopada 1918 roku wraz z Kazimierzem Sosnkowskim z więzienia w Magdeburgu, był najbardziej predestynowany do roli przywódcy w odrodzonym państwie. Nikt bowiem nie mógł konkurować z czynem legionowym Piłsudskiego. Elita Narodowej Demokracji (endecji), wraz z Dmowskim, przebywała w tym czasie we Francji, a większość liderów rządu Lubelskiego była dawnymi kolegami Piłsudskiego z konspiracji. Nad Radą Regencyjną ciążyło natomiast brzemię namaszczenia przez zaborcę. Wtedy to podjęto najlepszą decyzję. Piłsudski, który liczył na zwierzchnictwo nad armią, 11 listopada otrzymał pełnię władzy. 12 listopada wydał pierwszy rozkaz do Wojska Polskiego, nawołując do formowania armii. 17 listopada powołał rząd Jędrzeja Moraczewskiego. 22 listopada został Naczelnym Wodzem i Naczelnikiem Państwa. W styczniu 1919 roku wzniósł się ponad podziały polityczne i powołał bezpartyjny rząd Ignacego Paderewskiego (wybitnego pianisty, polityka związanego z endecją). Ze względu na osobę nowego premiera, rząd zaakceptowała prawica, a ponieważ powołany został przez Marszałka, poparła go także lewica. Był to kompromis pomiędzy Naczelnikiem Państwa oraz Komitetem Narodowym Polski. Zarówno Piłsudski, jak i Dmowski, zdawali sobie sprawę z potrzeby jedności na forum międzynarodowym, gdzie rozwiązanie sprawy polskiej wchodziło w decydującą fazę.

Odzyskanie niepodległości

Niepodległość w 1918 roku odzyskaliśmy dzięki czynowi zbrojnemu oraz świetnej dyplomacji. 11 listopada zainicjowano zawarcie porozumienia narodowego. Jego uzupełnieniem była słynna depesza z 16 listopada do „rządów i narodów wojujących i neutralnych”, notyfikująca powstanie „niepodległego państwa polskiego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski”. Stanowiło to początek procesu wyznaczania granic nowego państwa polskiego.

Jako współczesne pokolenie Polaków jesteśmy spadkobiercami bogatej historii naszej Ojczyzny. Z tego względu warto przytoczyć słowa tych, którzy dążyli do stworzenia niepodległej Polski:

Naród, który nie szanuje przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.”

Józef Piłsudski

Patriotyzm - to nie system filozoficzny, który ludzie równego poziomu umysłowego i moralnego przyjmują lub odrzucają: to stosunek moralny jednostki do społeczeństwa: uznanie go jest koniecznością na pewnym stopniu rozwoju moralnego, a odrzucenie świadczy o moralnej niedojrzałości lub upadku.

Roman Dmowski

 

mgr Bogdan NapierajNauczyciel, historyk