Święta Rafka
niedziela, 07 sierpnia 2016 00:00

Święta Rafka - mniszka z Klasztoru Zgromadzenia Córek Maryi i Zakonu Libańskich Mniszek Maronickich obdarzona nadprzyrodzonymi łaskami, doświadczała mistycznych wizji, a jej wybory życiowe opierały się często na jasnych i klarownych Bożych natchnieniach, ze wskazaniem drogi, którą ma pójść. Droga ta choć trudna, z wieloma przeszkodami nigdy nie była dobrowolna ale zawsze „za sprawą czystej łaski”.

Święta Rafka Ar-Rayes urodziła się 29 czerwca 1832 r. w wiosce Himlaya (Liban)  w okręgu Bikfaya w dniu wspomnienia świętych Piotra i Pawła. Na chrzcie otrzymała imię Boutrossieh- żeńską wersję imienia Piotr. W wieku 7 lat została osierocona przez matkę. Kiedy skończyła 11 lat, ojciec wysłał ją do Damaszku na służbę do maronickiej rodziny.  W tym czasie jej ojciec ożenił się ponownie. Z drugiego małżeństwa ojca urodziły się dwie córki. Po upływie trzech lat, kiedy Boutrossieh skończyła 14 lat wróciła do domu. Ojciec chciał zadbać o jej przyszłość i wydać ją za mąż. Dziewczynka jednak nie umiała się odnaleźć w nowej rodzinie. To sprawiło, że szukała pocieszenia w Bikfaya –w wiosce, z której pochodziła jej matka i tam poznała Yousseffa Genayela, swojego wujka, który stał się jej przewodnikiem duchowym. To pod jego namową zaczęła pojawiać się we wspólnocie mariamitek, chociaż jej pragnieniem było  zostać pustelniczką. Ostateczną decyzję o wyborze powołania zakonnego podjęła pod wpływem zasmucenia i załamania przez spór rodzinny w sprawie jej zamążpójścia. Kłótnia między macochą, a jej ciotką spowodowała waśń i wzajemne obrażenie się, obie miały różne plany matrymonialne, a ona tak naprawdę marzyła o życiu zakonnym. Zrozpaczona błagała Boga, aby uwolnił ją od tej strasznej dla niej sytuacji. Pod wpływem chwili, bez wahania udała się do Klasztoru Matki Bożej Uwolnienia w Bikfaya do mariamitek. Wchodząc do kościoła poczuła głęboką radość, a kiedy stanęła przed ikoną Matki Bożej usłyszała niebiański głos: „Będziesz siostrą zakonną”. Siostra przełożona przyjęła ją do klasztoru nie stawiając żadnych pytań. Wkrótce jednak ojciec wraz ze swoją żoną przybył, aby zabrać ją do domu. Dziewczynka jednak tam pozostała i już nigdy więcej ich nie zobaczyła.

Przez rok była postulantką w domu zakonnym w Bikfaya. Nosiła zwykłe ubrania i pracowała w klasztorze. Pod koniec roku zaczęła nosić strój nowicjuszki i żyła przez  1,5 roku w nowicjacie. Następnie została przewieziona do klasztoru w Ghazir, gdzie złożyła pierwsze śluby zakonne. Przebywała tam przez siedem lat. Była odpowiedzialna za kuchnie  i przygotowanie posiłków. Boutrossieh była zawsze skromna, pobożna i posłuszna. Przyjmując ślub: posłuszeństwa, czystości i ubóstwa, złożyła również ślub misyjny, poprzez który włączyła się we wspólnotę z ojcami jezuitami w ruchu apostolatu i katechezy dla dzieci w wioskach, w których nie było szkół. W 1860r. została  wysłana do Dajr-al Kamar na Górę Liban. Tam była świadkiem masowej masakry chrześcijan. Dzięki Bożej Opatrzności udało jej się przeżyć. Wtedy też uratowała życie chłopcu, chowając go pod habitem.

Święta Rafko,

Patronko chorych, cierpiących, prześladowanych, skłóconych, rozeznających Wolę Bożą
i szukających sprawiedliwości - módl się za nami.
 

 

„Żyła ona zawsze w ścisłej więzi z Chrystusem i tak jak On nigdy nie zwątpiła w człowieka.”

Św. Jan Paweł II

Po ponad rocznym pobycie, została wysłana do Byblos, gdzie uczyła przez kolejny rok. W 1864r. została przeniesiona do Mad, gdzie przez siedem lat poświęcała się wychowaniu sześćdziesięciu uczennic. Jej anielska postawa była zawsze wzorem do naśladowanie. Była zawsze pokorna, cicha, delikatna i uśmiechnięta. Nie biła uczennic po to, aby je karcić, jak to się wtedy praktykowało, nie denerwowała się, nie krzyczała, ale znajdowała zawsze łagodne drogi porozumienia i przekonywania. Mimo to, że uczennice ją bardzo ceniły, jej posługa nie zadawalała ją w pełni, gdyż wciąż czuła głębokie wezwanie do życia kontemplacyjnego. Pragnienie to spełniło się w 1871r. gdy z powodu połączenia zakonu mariamitek   ze Zgromadzenia Córek Najświętszego Serca, Boutrossieh odchodzi ze wspólnoty i wstępuje do klasztoru Św. Szymona El- Qarm w Aito.

W Zakonie Libańskich Maronitów w wieku 39 lat, 25 sierpnia 1872r. złożyła śluby i przyjęła imię Rafka (Rebeka) ku czci swojej matki. W zakonie tym święta w pełni rozwijała otrzymane charyzmaty, realizując powołanie do życia kontemplacyjnego.

Jej świętość objawiła się przez proste, surowe życie zakonne z obrazem Chrystusa  w sercu i gorące umiłowanie Różańca, szczególnie w tajemnicach bolesnych. W swoim życiu pełnym pokory służyła Bogu w każdej napotkanej osobie. Pragnieniem jej było kochać Boga bezwarunkowo i nieść krzyż z radością i pokojem. Święta Rafka ciesząca się dobrym zdrowiem prosiła Boga w dzień Matki Bożej Różańcowej o łaskę zjednoczenia z męką Chrystusa. Wkrótce otrzymała upragnione cierpienie. Podczas snu została sparaliżowana i straciła wzrok. Ból głowy, przechodzący na oczy rozprzestrzenił się na całe ciało. Rafka mając 53 lata pod namową przełożonej poddała się operacjom, które jedynie pogorszyły jej stan zdrowia, straciła prawe oko w wyniku nieudanej operacji chirurgicznej. Wszystko znosiła  z ufnością, modląc się i jednocząc w milczeniu z męką Chrystusa. Gdy ból stawał się nie do wytrzymania wołała: „Na Bożą chwałę, w jedności z męką Chrystusa i koroną cierniową Jezusa”. W chwilach mniejszego bólu poświęcała się pracy, którą mogła wykonać. Pomimo swojego stanu pozostała ciągle pomocna i radosna, nigdy się nie skarżąc. Za wszystko dziękowała i błogosławiła siostry, które jej pomagały.

Rafka ostatnie lata życia spędziła leżąc w łóżku, unieruchomiona. Jej kości zaczęły się kruszyć i wykręcać. Kość prawego obojczyka przebiła się przez skórę. Cierpienie jej było ogromne, nie do opisania. Sprawne pozostały jej tylko dłonie i głos, bo wcześniej straciła całkowicie wzrok. Cieszyła się jednak, że może śpiewać hymny i modlitwy oraz robić na drutach.

Choroba Rafki i jej fizyczna ślepota pozwalały jej skupić się wyłącznie na życiu wewnętrznym. Niewidoma widziała dokładniej rzeczy niewidzialne. Cierpienie swoje łączyła z Chrystusem na Krzyżu. W swoim udręczonym ciele jednoczyła się z ciałem Boga. Jej duch   i myśli były zawsze w niebie. Była dla wszystkich wzorem wiary i posłuszeństwa.  23 marca 1914 r. po 29 latach znoszenia cierpienia, ale latach przeżytych z radością i pogodą ducha w spokoju i uśmiechem, Rafka odeszła do Boga. Przed śmiercią przyjęła sakramenty. Trzy dni po jej śmierci z grobu rozbłysło mocne i tajemnicze światło  widziane również przez mieszkańców z sąsiednich wiosek. Bóg prowadził Rafkę po drodze cierpienia, aby wznieść ją na wyżyny życia duchowego i aby uratować i udoskonalić wielką liczbę dusz, dzięki jej bezwarunkowemu poświęceniu. Posłuszna głosowi Ducha Świętego, Św. Rafka stała się wzorem do naśladowania. Jej świętość ukazała się już cztery dni po pogrzebie. Pierwszą osobą, która została cudownie uleczona za jej wstawiennictwem była sama jej matka przełożona Urszula Doumit. Dała świadectwo opowiadając, jak cierpiała przez siedem lat na ropień szyjny umiejscowiony tuż pod brodą, który był wielkości orzecha laskowego. Ropień powiększał się powodując niesamowity ból, a żadne kuracje nie przynosiły rezultatów.  W nocy podczas ataku wysokiej gorączki, usłyszała pukanie do drzwi i głos mówiący: „Weź trochę ziemi z grobu siostry Rafki i wetrzyj ją w szyję”. Przekonana, że to któraś z sióstr, zareagowała nerwowo. Tajemniczy głos powtarzał jednak wciąż to samo zdanie. Następnego ranka, po sprawdzeniu, że nie był to nikt z klasztoru, wzięła trochę ziemi z grobu Rafki i po rozpuszczeniu jej w wodzie, przyłożyła do miejsca, gdzie był ropień. Narośl zniknęła i od tego czasu została całkowicie uzdrowiona. Matka Urszula, przełożona Klasztoru w Jrabta uwierzyła w cudowną moc ziemi z grobu Rafki i poleciła zastosować ją chorej dziewczynie na dur brzuszny jeszcze tego samego dnia. Dziewczyna ta była umierająca, a zrozpaczony ojciec szukał ratunku w klasztorze. Wtedy to siostra poleciła dać jej do wypicia rozrzedzoną ziemię w wodzie. Po wypiciu wody, omdlała dziewczyna zaczęła się pocić i zdrowieć. Po uzdrowieniu wieść o cudownej mocy ziemi z grobu Rafki zaczęła się rozprzestrzeniać. Ludzie z pobliskiej wioski zaczęli przybywać z wiarą i prosić o uzdrowienie stosując ziemię na różne dolegliwości. Chorzy doznawali niewytłumaczalnych medycznie uzdrowień. Od tego czasu coraz większa liczba ludzi doznaje cudownej pomocy za wstawiennictwem Św. Rafki.  O uznanie świętości Rafki wystąpiono już w 1925r.

17 listopada 1958r. Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną, a 10 czerwca 2001r. uroczyście kanonizował.

Cuda za przyczyną Św. Rafki są cały czas aktualne. Największym cudem jest zawsze przemiana duchowa każdego, kto poznaje postać Św. Rafki i naśladuje jej wzór życia.

 

 

Krystyna Wręczycka